Drugie podejście do tematu, tym razem plan zdjęciowy wyglądał jeszcze ciekawiej (lub komiczniej, zależy czy ktoś jest przyzwyczajony do tego typu atrakcji). Po poprzednich zdjęciach, dodałem czarne tło za szybą, tak żeby nie trzeba było wycinać garażu w obróbce. Dodałem też lampę z niebieskim filtrem aby uzyskać ciekawy efekt. I tak trzeba było dorabiać tło, żeby wyrównać tło, niebieską poświatę oraz zniwelować odbicia w szybie (które jednak dodają autentyczności, więc nie na maxa).
Użyłem też po raz pierwszy softbox do poświecenia przez przednią szybę, chociaż odrobinę za mocno (a może za dużo nabłyszczacza na desce?). Kolejnym etapem będzie wprowadzenie kolejnego oświetlenia w środku, ponieważ ciemne wnętrze jest bardzo wymagające w tym temacie… Jak zwykle zapomniałem o zdjęciu backstage.. a działo się…